Leniwy poranek,
leniwe przedpołudnie…. Koniec dość lenistwa. Trzeba zacząć szyć, więc odpalamy
maszynę iii, no właśnie i co szyjemy?
Ok, zastanawiamy się,
i dalej się zastanawiamy, leżymy na łóżku i się zastanawiamy, oglądamy demotywatory
i się zastanawiamy i do cholery jasnej co ja mam uszyć ???
Zaraz zaraz coś miauczy…
Ale gdzie tak miauczy.
Aha miauczy w
książkach
Olśnienie, już wiem
co uszyję. Uszyję kota, po kilku zniszczonych kartkach, po dwóch wypitych herbatach
powstał projekt.
Projekt jest
zabieramy się za szycie. Pierwsza ważna decyzja to kolor nici, ostatecznie
padło na ten kolor którego jest najwięcej. Szyjemy czerwoną nitką, ale jaki
ścieg, jakie naprężenie nitki, jako że wielu rzeczy jeszcze w życiu nie uszyłam
trochę potrwałam zanim znalazłam taki ścieg który najbardziej mi pasował.
A sam proces szycia
to współpraca z maszyną czasem szło lepiej czasem gorzej, jednak największym
psotnikiem okazała się moja inspiracja J
Kosztem mojej
cierpliwości powstał taki oto kotek J
Teraz mała zagadka :)
Gdzie jest nowo uszyty kotek ?
Ile kotów?! Cudowne są!
OdpowiedzUsuńTo jest tylko połowa jednej ściany :) Moja siostra ma bzika na punkcie kociaków i jej cała kolekcja już niedługo osiągnie magiczną liczbę 500 figurek kocich. Może dzięki szyciu troszkę wzbogacę jej zbiory.
UsuńA tutaj wszystkie kociaki
http://www.garnek.pl/aiwilo
Pozdrawiam
O matko! Strasznie dużo. Cały wieczór będę przeglądała chyba te zdjęcia ;)
UsuńPodziwiam pasje siostry.
Kocie wyszło śliczne :) Ale tylu kotów na raz to jeszcze nie widziałam :) A jakie imię nosi żywy?
OdpowiedzUsuńDziękuję, w domu mam dwie kotki jedna 12 letnia a ta psotnica ze zdjęcia jeszcze nie ma jeszcze roku. A co do imion, początkowo jakieś tam były, ale ze moja babcia woła na nie kici kici, więc tak się przyzwyczaiły i tak zostało. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKocham ludzi, którzy kochają koty :D
OdpowiedzUsuńCzarne bym wszystkie porwała i miała przy sobie :))))))))
Widzę, że dzielimy podobną kocią pasję :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOoo kurcze, ale masz kociaków, prawdziwa wieeelka kocia rodzinka! :) Zauważyłam na półce tego nowego osobnika, to było zadanie prawie jak w gazecie "Gdzie jest Wally?".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. :)
haha widzę że do szycia zabierasz się jak ja i pomocnik identyczny :D
OdpowiedzUsuń