czwartek, 15 listopada 2012

Od tuniki do ...

Jako, że wiatr coraz mocniejszy i w szyję oraz głowę zimno, postanowiłam temu zaradzić.
Aby oczka i paluszki odpoczęły od szycia kapy, machnęłam czapkę i komin.


Stara tunika poszła pod igłę :)


Ściągacz tuniki posłuży teraz jako ściągacz czapki


Zaszyłam dziurę na głowę i mam komin.


Aby było cieplej w środek dodałam polarek.


I jest udało się komin i czapka.


Pozdrawiam serdecznie.

3 komentarze:

  1. Bardzo fajne "coś z niczego" :)
    Zapraszam do siebie po WYRÓŻNIENIE! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie ci wyszła ta czapka i komin.

    OdpowiedzUsuń
  3. teraz nie straszny mróz i śnieg:)
    fajnie Ci to wyszło:)

    OdpowiedzUsuń